Witam.
Długo nie było notki, więc postanowiłam podzielić się moimi spostrzeżeniami dotyczącymi najnowszej piosenki oraz teledysku SHINee - Dream Girl.
Piosenka sama w sobie jest zarąb... to znaczy fajna. Teledysk do tej piosenki już nie tak bardzo.
Słuchając piosenki można łatwo usłyszeć, że dużo elektroniki zostało tutaj użyte. Zaliczyła bym tą piosenkę do gatunku electropop ( w sensie; pop + muzyka elektroniczna a nie rodzimy electropop z lat 80's i 90's). Nogi, aż same rwą się do tańca przy tej piosence co się rzadko zdarza w moim przypadku. Już nie mogę się doczekać ich trzeciego albumu, kiedy będzie stał u mnie na półce.
Oceniając tą piosenkę daję 5 z mocnym plusem.
Teraz mniej przyjemna część, czyli teledysk. Niestety, ale teledysk do tej piosenki jest porażką ( co zdziwiło mnie, ponieważ do tej pory do teledysków SHINee nie miałam zastrzeżeń). Bardzo dużo się dzieje w tym teledysku co chwila jest zmieniany kadr i w ogóle, okej kupuję to nawet lubię to w teledyskach, ale nie do tej piosenki. Nie, nie i jeszcze raz nie. Na początku jest niby okej stylizacja w stylu coś a'la retro, fajnie, ale następnie ubrani jak młodzież z Stanów (bardzo kolorowo i bardzo dużo dodatków) i ta ich Dream Girl to po prostu porażka. Okej. Rozumiem, że ta dziewczyna ma być tajemnica, bo jest z ich snu, ale bez przesady. Momenty w których występują te niby bad piksele to... szkoda mówić.
Jedyny moment w tym teledysku to te sceny czarno białe, fajnie się komponują.
_________________________________
Oczywiście to jest moje zdanie. Polska to wolny kraj i każdy może mieć swoje zdanie.